Opowiadanie na wesoło. x DD

Kropeczta13

Ash ze łzami w oczach krzyknęła " Nie bedziesz mi rozkazywać. Nie chcę być Twoją dziewczyną" Rzuciła sie pedem do dzrzwi i szarpnęła mocno za klamke! Nie mogła jednak ich otworzyc. Dzwi się zatrzasnęły. Została uwięzionma w pokoju z Jaredem.

Bethany

Odwróciła się z przerażeniem w oczach. Jared uśmiechnął się ironicznie i zajął miejsca na kanapie obitej różowym pluszem.
- Zostajesz ze mną, nic nie wykombinujesz... - prychnął i poklepał miejsce obok siebie na znak, aby usiadła.

Kropeczta13

Tizz niepewnie ruszyła w strone kanapy. Ktos zapukał do ona. Harry z Hermioną wrocili po nią na swej miotle.

Bethany

Gdy spojrzała w odpowiednim kierunku w jej spojrzeniu dało się wyczuć nadzieję. Nie zostanie z nim! Od niechcenia zaczęła powoli zmierzać w kierunku okna, aby nie dać po sobie nic poznać.

Kropeczta13

" Jest tu bardzo gorąco" - powoli powiedziala Ash - " Otworzę okno" dokonczyla.

Nedi

Korzystając na dość słabym refleksie Jareda, wyskoczyła przez okno śmiejąc się z niego, gdy przewrócił się o własne nogi próbując ją dogonić.

Kropeczta13

Jared dobiegl do okna w momencie gdy Tizz byla juz na miotle kurczowo trzymając się Harry'ego. Polecieli...

Bethany

- A już myślałam, że po mnie! - burknęła, ciągle nie mogąc ochłonąć.
- Trochę optymizmu - Harry zaśmiał się radośnie i wyszczerzył się jak głupi.