|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Excline
Erase and rewind
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osiek Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pon 19:10, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ej, chyba robimy offtop ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kalleye
He Said, She Said
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 51°31'N 20°01'E Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 20:49, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mi jakoś nie przypadł do gustu Zmierzch i ekipa. Co prawda pomysł jest nawet, nawet, ale są rzeczy które mnie normalnie wnerwiają!
Po pierwsze - wampir nie zamienia przez jad, tylko Ty musisz się napić jego krwi, on Twojej no i jeszcze przy okazji musi Cię zabić...
Po drugie - drażni mnie fakt, że te wampiry świecą się na słońcu niczym kryształki od Swarovskiego...
Po trzecie - od kiedy wampir może zrobić dzieciaka?
No i ja jeszcze bym wypisała wiele, ale po co?
I tak zapewne rozbudziłam rzeszę fanów do kłótni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Excline
Erase and rewind
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osiek Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 10:50, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
niezłe argumenty, mogłabym się kłócić z tobą, ale za bardzo Cię lubię, żeby się gniewać ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellily
Positivity
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 19:38, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja na początku miałam manię, totalną. Ale jakoś mi przechodzi. Jednak wybieram się na Eclipse To będzie pierwsza czesc sagi, którą obejrzę w kinie a KwN nie chciało mi się oglądać. po 1/2 h mnie znudziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucille
It's Alright, It's OK
Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekło :) Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 23:05, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przyznam się bez bicia, że gdy dwa lata temu znalazłam ją przypadkiem na jednej z internetowych księgarni, to zamówiłam i z wypiekami na policzkach czekałam na kuriera. Pochłonęłam ją w dzień, góra dwa i byłam wręcz oczarowana. Drugą część zaczęłam czytać w momencie, w którym Zmierzch zaczął już wypełzać z mojej lodówki, przy jej otwarciu,a książką miałam ochotę rzucać po ścianach, ale zdecydowanie żałowałam tynku. Czytałam, zaciskając zęby i chichocząc z pogardą pod nosem. Trzecia część, mimo iż mam ją w domu, leży sobie w stanie dziewiczym i zaliczyłam tylko jedną, szczerą próbę przeczytania jej, lecz w momencie, w którym przeczytałam, iż "Edward nie był tylko moim narzeczonym, ale moim przeznaczeniem, życiem, pierdołą, alfą i omegą, końcem i początkiem, łal jak dramatycznie", zamknęłam ją i odłożyłam na jej miejsce - nie, zdecydowanie to przerasta moją biedną głowę.
Nie rozumiem fenomenu tej książki lub też inaczej - nie rozumiem, jak autor może się tak upodlić, aby zagrać na najniższych uczucia swoich czytelników - na kompleksach i pragnieniach. No bo nie oszukujmy się - czy każda z nas, biednych białogłów, nie czuje się w głębi serca taką Bellą? Biedną, brzydką, nijaką, niezdarną, zwykłą i przeciętna? I czy nie chciałaby, aby jej życie odmienił nagle zjawiskowy, zapierający dech w piersiach mężczyzna, który straciłby dla niej głowę?
Tylko niestety - przepraszam, tutaj brutalna rzeczywistość! - prawdziwe życia to nie pastisz pisany pod publikę, ale brudne realia - tutaj, żeby coś osiągnąć, trzeba być kimś, trzeba się wyróżnić i dominować - przeznaczenie (jak mawia jeden z moich ulubionych pisarzy) nigdy samo nie przychodzi, ale stoi za rokiem - jak kieszonkowiec czy dziwka.
Szukając pozytywów tego "dzieła", powtarzam sobie, że jeśli Meyer sprawi, że zakochane w Zmierzchu dziewczątka sięgną także po inne książki - literaturę wyższych lotów, a nawet pewnego pięknego dnia, gdy będę już starą babcią, wręcz po perełki, to niech sobie tam skrobie pod nosem, przynajmniej jakiś pożytek z niej będzie.
Na chwilę obecną szczerze polecam parodię - Zmrok - pióra Harvarda Lampoona
I przepraszam, jeśli czyjś gust uraziłam, ale wspomnicie jeszcze kiedyś moje słowa, gdy świadomość, że piszczałyście z zachwytu nad tekstami o lwie i jagnięciu (okej, przyznam się, ja przy tekście "Bello, czy możesz przestać się rozbierać" też kwiczałam ), będzie budziła rumieniec na policzkach i dreszcz zażenowania.
Polecam zabrać się za porządną wampirzą lekturę - Wywiad z wampirem czeka, moje panie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Citruss
Miss Unfaithful
Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 4571
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 23:13, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie nie uraziłaś. Ba! Moim zdaniem masz rację. Ja przeczytałam całą sagę, i lubię ją. Ale to co napisałaś, to prawda. Na szczęście mnie nie opętało tak jak te inne dziewczynki koffające zmierzch. Uf!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|